Maj, 2009
Dystans całkowity: | 39.78 km (w terenie 32.50 km; 81.70%) |
Czas w ruchu: | 03:00 |
Średnia prędkość: | 13.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 38.00 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 9.95 km i 0h 45m |
Więcej statystyk |
Upgrade singlespeeda
-
DST
15.00km
-
Teren
12.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Sprzęt SingleSpeed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Singlespeed fajny rower był, ale miał kilka wad. Główne to słabe, ciągle rozcentrowujące się koła oraz zbyt twarde przełożenie. Krzywa korba też nie przyczyniała się do czerpania przyjemności z jazdy...
Postanowiłem wykorzystać koła 28``, które miałem z kanibalizacji niekompletnej damki, która przypadkiem wpadła w moje ręce. Najbardziej zachęcającym elementem tych kół była tylna piasta z przerzutką o siedmiu przełożeniach firmy Shimano.
Pierwsza przymiarka - koło pasuje. Jeszcze bez sterowania przerzutką...
Reszta zestawu apgrejdowego :)
Wnętrze manetki - jak wszystkie używane części wymaga czyszczenia i smarowania.
Zdjęta korba - nooo, mówiłem, że trochę krzywa :/
Pierwszy poważniejszy zonk - okazuje się, że ośka (ZZR) ma większą średnicę niż otwory w korbach (Favorit). Po próbie lekkiego wbicia gumowym młotkiem korba za cholerę nie chce zejść - muszę sobie pomóc zaimprowizowanym ściągaczem.
Otwory lekko rozpiłowuję kamieniem na wiertarce szybkoobrotowej.
Regulacja przerzutki jest banalna. Na czwartym biegu kreski na mechaniźmie sterującym muszą się pokrywać.
Gotowe - control panel :)
W międzyczasie zaplotłem przednie koło na starej szosowej piaście Shimano - chodzi jak złoto. Na tył poszła jakaś koszmarnie szeroka chińska opona - i pierwsza jazda. Rower idzie jak burza - przerzutka działa precyzyjnie, zmnienia biegi nawet pod lekkim obciążeniem. Na szosie łatwo się rozpędza, z obecnym zakresem przełożeń jazda jest dużo przyjemniejsza niż na singlu...
W sumie wypadałoby zmienić nazwę... Ale niech zostanie przez sentyment. A z drugiej strony ... zostały mi koła 27' z singlem, jakaś rama i reszta gratów się znajdzie... Niebawem powstanie pewnie "nowy" singiel - nic w przyrodzie nie ginie.
Wieczorna pętelka
-
DST
6.15km
-
Teren
4.50km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.45km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Sprzęt Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Żeby się przewietrzyć na dobry sen. Rower po przeglądzie chodzi jak brzytwa, nowe klocki hamulcowe dostał :) Pogoda na Mazurach super!
Bobrowym szlakiem
-
DST
11.93km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:12
-
VAVG
9.94km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Sprzęt Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętelka dookoła jeziora. Gdyby nie to, że pomyliłem drogi nie byłoby o czym pisać. A tak - dodatkową atrakcją były chyba ze 2 kilometry prowadzenia rowerów przez teren, gdzie nie stanęła ludzka stopa ;)
Brzeg jeziora wygląda tak, jakby wpuścić brygadę pijanych drwali, pracujących na akord. Będę musiał tam się kiedyś wybrać piechotą...
Pętelka testowa "nowego" MTB
-
DST
6.70km
-
Teren
6.00km
-
Czas
00:38
-
VAVG
10.58km/h
-
VMAX
27.00km/h
-
Sprzęt Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rower leżał sobie na ulicy duńskiego miasteczka. Dla zabawy ktoś skoczył mu na koło, łamiąc je. Zlitowałem się nad nim, rozebrałem do śrubki - i niewielkim nakładem kosztów wyszedł całkiem fajny rowerek z trzybiegową przerzutką planetarną SRAM. Z przodu hamulce cantilever - z nimi był największy kłopot - ukręcona śruba w piwocie spowodowała konieczność wymiany widelca :/
Na Mazurach zielono - po ostatnich deszczach wszystko rośnie jak głupie :) No i na drogach gruntowych się nie kurzy!